| Title | : | The Karmadont Chess Set (The Way of the Shaman #5) |
| Author | : | |
| Rating | : | |
| ISBN | : | - |
| Language | : | English |
| Format Type | : | Kindle Edition |
| Number of Pages | : | 502 |
| Publication | : | First published November 1, 2014 |
Machan myśli zapewne, że po ostatniej niespodziewanej lawinie wydarzeń jego życie w Barlionie potoczy się utartymi koleinami. Przecież ucichły już wichry Mrocznego Lasu, zamek Altameda ma swojego właściciela, a Gieranika, cóż… Ten jak knuł, tak knuje.
Tylko czy Machana zadowoliłoby takie przewidywalne życie? Skądże! Szykujcie się więc na nowe perypetie, potwory i lochy. Będzie ciekawie – Najwyższy Szaman nie znosi przecież codziennej, mozolnej harówki. Potrzebuje też ucznia. Ma jednak wysokie wymagania: pierwszy lepszy chętny na pewno nie nada się do tej roli. A może nowy statek? Czemu nie? Musi być jednak zupełnie wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju!
Wejdź do niezwykłego, pasjonującego, hybrydowego świata literatury LitRPG, łączącego to, co najlepsze w książkach i grach.
The Karmadont Chess Set (The Way of the Shaman #5) Reviews
-
I am not in a good place right now to ... nope. nope. fuck.
-
Loved It!!!
The betrayal at the end has enraged me!!!!!!!!!! I am furious that I must wait for resoloution admist this hate filled cloud of discontent!!! F@#K YOU Phoenix!!! -
That ending!! Can't wait for #6!!!!!!!!!!
-
kończąc to miałem takie 🤯 plot twist>>> ogólnie mega przyjemne, chciałbym więcej tej uczennicy i goblina, ponadto wracanie do wydarzeń z poprzednich tomówi rozwiązywanie tych zadań<3 świetnie sie bawiłem i nie mogę się doczekać aż sięgnę po następny tom
-
Stacy is a troglodyte!
The first 4 books in this series were fun light reads that had me shaking my head at the MC's stupidity and the easy way things happened for him. This book isn't like that. About 1/4 through I started dreading what new way Stacy was going to betray him, and at half way through I was putting the book down and walking away from it for a day. All of the joy and fun had vanished. I will give the author credit for making me feel strongly, but I usually try to avoid feeling what I felt reading this book. The only reason I'm reading the 6th book is I want to see Plinto and the Mahan smash that (unprintable) Stacy out of the game. Plinto, and the zombie are the only ones who don't betray Mahan. Sorry if that is a spoiler, but you really need to know that someone is true to Mahan. My husband telling me that is the only reason I finished this book and started the next one. -
co do jasnej anielki się tutaj stało … JA SIĘ PYTAM … panie prezesie, panie prezydencie … gdzie jest do cholery kolejny tom - jakim prawem można zostawiać czytelnika z tak złamanym sercem NO JA SIĘ PYTAM, JAK, HOW, DFCK
-
Drugie najbardziej drastyczne zakończenie zaraz po końcu maskarady
-
I must admit, I enjoyed the book all the way to the finish…and then I stopped enjoying it pretty quickly. I have no idea, why the stuff that happened happened, and it wasn’t a good plot twist for me. I felt a little cheated…
Mild spoiler warning :)
I'm wondering what did women ever do to this poor autor to make him view them this way… :D -
4.7 ☆ The twist at the end was so great, before it happened the book was at best a 3☆.
-
Nie potrafię opisać słowami jakie to było dobre!
-
4.5
-
Droga Szamana Etap 5.
Szachy Karmadonta.
Jak nazwa tytułowa wskazuje, głównym wątkiem tej części historii są właśnie owe figury szachowe. Ponownie wracamy w tym tomie do rzeczy oraz wydarzeń związanych z początkowymi zmaganiami Machana. Pojawiają się przed nami nowe wyzwania oraz lokacje, które uchylają kolejny, choć niewielki, rąbek tajemnic niezwykłego świata Barliony.
Kontynuujemy opowieść nie tak późno po wydarzeniach z części 4, ale w szybkim tempie wpadamy w wir nowych zadań i sytuacji. Machan nadal kroczy przed siebie drogą, którą wybrało jego serce, lecz tym razem posiadając wiele rozpoczętych oraz niedokończonych spraw, po ludzku zaczyna odczuwać brak czasu na odpoczynek i spokojne zebranie myśli. Wszystko prze do przodu wraz z każdą kolejną kartką, a my przechodzimy przez cyfrowy świat wraz z głównym bohaterem.
Kolejne poziomy,
kolejne przeszkody...
Tym razem jednak dostajemy coś o wiele, wiele większego, niż moglibyśmy się spodziewać...
Z pewnością nie byłam przygotowana na takie sploty zdarzeń a to, co wydarzyło się w ostatnim rozdziale kompletnie wprawiło mnie w osłupienie. Po zakończeniu książki Machanienko sama nie wiedziałam czy dać tej historii 5 gwiazdek za to, na jakie tory przeszedł bieg wydarzeń, czy może raczej 1 za to, że moje serce zostało zranione oraz bezlitośnie podeptane...
W tym momencie mam wiele pytań, a tak drobną ilość odpowiedzi. Będę jeszcze długo rozmyślać nad dalszymi losami bohaterów, lecz tymczasem pozostaje mi czekanie z ogromną niecierpliwością na tom 6. “Shaman's Revenge”, który u nas będzie nosił tytuł: “Nowy Początek”, z pewnością niejednym jeszcze nas zaskoczy. -
"Szachy Karmadonta" to już piąty tom przygód szamana Machana i jak przy każdym poprzednim, także i przy nim świetnie się bawiłam, choć ta część jest nieco inna. Przede wszystkim prowadzenie było dla mnie dosyć ciężkie. Początkowo nie mogłam "wgryźć" się w fabułę. Jak na przygody Machana, w moim odczuciu akcja była tutaj zdecydowanie mniej dynamiczna. A przynajmniej przez większą część książki, bo finał... to jest po prostu jedno wielkie pasmo zaskoczeń. Można by się było tego spodziewać, ale jednak autor tak to wszystko poprowadził, że końcówka wgniotła mnie w fotel.
Cóż mogę dodać? Poza tymi subtelnymi zmianami, mamy fajne przygody, nowe i ciekawe wydarzenia, rozszerzające ten świat, a także wątek piratów, który bardzo polubiłam. Podobnie jak w przypadku poprzednich tomów, przez akcję po prostu się płynie. Osobiście lubię tę serię, bo to trochę tak, jakbym obserwowała czyjąś grę i zawsze przynosi mi to frajdę. Trochę się co prawda martwiłam, że piąty tom zacznie mnie już trochę męczyć, ale dobrze się przy nim bawiłam. Miałam co prawda trochę mniej funu z odkrywaniem owych przygód, ale może to być spowodowane tym, że zaspoilerowałam sobie końcówkę i trochę ciężko było mi potem do niej dotrzeć. Także nie popełniajcie mojego błędu i nie zaglądajcie na koniec :D -
It doesnt happen often that I finish a book and have no idea how I feel about it. I love this series, I have devoured every volume so far and this was no exception... but that ending... The worst part is probably that the next book isnt available and it will likely be months at least before the next installment is translated and published. The ending of this book was just such a huge hammerblow to everything that's happened so far that it left me shellshocked.
I won't go into spoilers as far as the ending goes but suffice it to say that I did not see this coming, perhaps the hints were there but I've seldom encountered any writer willing to blow such bomb in their stories. I will pick up the next installment when it comes out and I will likely even pay the money to read the 20 pages short-story that's been published about that ending but damn I've taken quite a blow in my love for this series and all I can say is that the author better make it up to me... -
Predicable actions for 3 books. A Mayan getting dumber and dumber and growing a huge ego by each book. The last 20 minutes wrapped up nicely how GD dumb he was for the past 3 books. He got taken for a ride in the real world by a woman and got tossed in Jail, so they did it again to him and he fell for it once more.
Terrible FKing ending!! for all these Plot conveniences added in for the shake of it! NO MMO has ever character unbound artifacts or quest items that can simply taken from your inventory!!!! The developers of that game would be tossed to the wolves. -
Достойная концовка. Неожиданная.
Как и ссылка на
Срыв
Дмитрий Рус :) -
Still the best litrpg series
It's still my favorite litrpg series. Epic loot, pirates, and little old lady quests ! What else do you need. Mahanenko is the king of litrpg.
Loved it. -
This book had 5 stars until the last chapter. My hope is that the relationship is fixed in book 6. Because something doesn't seem quite right.
-
Końcówka 💛
-
I would say this book is better than average but only because of the ending and what occurred in the last 40 pages of the book, besides that that book was right in line if not a little below the par for the series. I just felt that Mahan kept getting distracted with all these side quests what started to pop up and very focused on his main quests and plot lines that he has to complete. He was finding these little quests to do and would occupy his time with those inside of his big ones. The one thing i did like about this book was his student and how she spice up the book by adding in a new character. I Thought that Mahan should have seen the betray of of the Phoenix alliance and stacey for a while one, i think even at one point mahan did think that Stacey was betraying him but play it off because it was something that couldn't happen, like come on man use your common sense!!! he should have seen that she was only after the chess set and taken precautions against her, but Mahan didnt and he will probably lose everything now but his castle. I am excited to see where the next book goes in the series and how the ending will effect the plot line as I am expecting a major chance. Looking forward to the next read.
-
Mahan is on a roll, the clan is growing and he keeps making pieces of the Karmadont Chess set. He is in love with Stacy. Just how good can Mahan have it. The clan keeps going and he is running around trying his best to beat the game.
You'll need to read this one and find out how it goes from there but its a doozie. -
Lepsza niż 4 część, szczególnie zyskuje przez zakończenie. Choć było przewidywalne, spowodowało, że seria powróciła w końcu na dobre tory i zostawia czytelnika z tyloma niewiadomymi, że najchętniej od razu sięgnąłby po kolejny tom
-
Po tym jak przeczytałem etap 4 myślałem, że kolejne części będą coraz gorszej. No cóż, myliłem się. Kompletnie nie byłem gotowy na to co stało się na koniec książki i nie mogę się doczekać, aż zacznę etap 6!
-
Ciężko ująć to co chce bez spoilerów. Więc napisze to tak: Końcówka niszczy system 🔥 Po pięciu tomach cieszę się, że pewne moje przekonania się sprawdziły. Mimo to jestem sfrustrowany, że tak się stało. Okropny paradoks 😅 Chce poznać od razu dalsze losy!
-
5⭐ !!!
-
4.75 Zakończenie rozwala na łopatki.
-
Hahahahahahahaa!!!
That was my initial reaction regarding the ending. Then, when I read that he wrote a short story basically "explaining" the ending, I had the same reaction times two. I could only imagine the author FRANTICALLY trying to douse this raging fire he created with a 64oz Slurpee cup, and finding out that it just couldn't get the job done.
I also wondered if this was just a difference between cultures. Or maybe between a writer that’s relatively 'new’, and a one that's been doing it for a while. Not everyone can write a "Choices".
On one hand, it could possibly be considered a bold choice to show that the protagonist isn't so great that everything goes his way. I mean, I knew a gut punch was coming eventually. Things were working a bit too well for the protagonist, and everything was a bit too convenient. That's either setting something big up, or a sign of bad self-insert fanfiction.
On the other hand, that 180 degree turn was so jarring it made my neck snap. That was a little too perfect a set up. I guess you could point to how the protag was sent to prison for being not very thorough, but then it makes you think he’s really gullible if he hasn’t learned anything by now. The author clearly had no idea how much backlash he'd receive from his fans for it. Still, I notice a lot of works from our European/Russian/French cousins seem to have a good chance of ending things in such a way.
I think I would have laughed more if this was the last book, but I guess he had to find some way to stretch it out for the other two books. Don’t get me wrong, I do like the series, or some of the concepts in the series. While the game part is okay, I really like the idea of characters leveling up, and taking unconventional steps to becoming powerful. I do feel that the audiobooks can be grating at times. For some reason, either the writing, the translation, or the voice that sounds either whiny or so full of himself he’s a sitcom character (I’m sorry, but those inflections are horrible. Does everyone really love this guy?), just makes it hard for me to listen to the books. It’s how it was given to me, but I think I might read the next books.
