Free Birds (Free Birds, #1) by Emilia Szelest

Free Birds (Free Birds, #1) Reviews

• 
  Sarcastic Books

  3/5
  
  Tak jak sama autorka na końcu książki wspaniała "Free Birds" nie jest historią idealną, co widać, ale ma jednak swój niewielki urok, a poza tym kojarzy mi się z pewnymi rzeczami przez co pojawia się pewnego rodzaju sentyment, co dla mnie jest plusem. Owszem przewracałam nie raz oczami, gdy patrzyłam na zachowanie bohaterów, którzy są dorośli, ale nie zawsze przekładało się to na ich zachowanie. Muszę jednak przyznać, że w tym przypadku nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo i gdybym tylko miała czas to o wiele wcześniej skończyłabym czytać tę historię, ponieważ mimo jakiś niedociągnięć była naprawdę przyjemna w odbiorze. Kocham w historiach odnajdywać kawałek siebie, jakieś swoje przemyślenia, a tu właśnie tak się stało. Mogłam znaleźć wiele rzeczy, które łączyły mnie z Caroline i Alexem, co dla mnie jest niezwykłym plusem. Moje przyjaciółki dostawały zdjęcia niektórych zdań, ale większość zachowałam dla siebie. Poza tym nie spotkałam się jeszcze z książką, której akcja rozgrywałaby się w Los Angeles. To jedno z miast, do którego mam słabość, więc podziałało to na plus. Są rzeczy, do których można się przyczepić, ale w tym wypadku przymknę na nie oko, ponieważ teraz trudno mi je sobie nawet przypomnieć. "Free Birds" jest historią przewidywalną pod pewnymi względami, nie zaskoczyła mnie za bardzo niczym, ale sprawiła też, że mam ochotę do niej wrócić i życzyłabym sobie więcej takich historii. Poza tym miło było w końcu wyrwać się ze świata mafii, biznesu i tym podobnym, i przeczytać książkę, w której główny bohater jest muzykiem. Jeśli, więc chcecie na chwilę oderwać się oraz spędzić miło czas z przystojnym piosenkarzem to osobiście polecam.
• 
  zaczytany_introwertyk

  "Free Birds" to taka urocza i lekka powieść, która pokazuje, że warto kierować się sercem. Chociaż po pierwszym rozdziale wydawało mi się, że bohaterowie zachowują się dziwnie, dalej wszystko się wyjaśniło (dlatego, jeśli kogoś podobnie zdziwi ich zachowanie, dajcie szansę i czytajcie dalej). W końcu miłość rządzi się swoimi prawami.
  Akcja pokazywana jest oczami zarówno Karoliny jak i Alexa, skupia się na ich wzajemnej relacji, odczuciach. Muzyka i pisarstwo pojawia się raczej w tle. Jednak i tak fabuła do mnie przemówiła, wywołała nawet pod koniec parę łez. To bardzo przyjemna lektura, od której ciężko się oderwać. Fabuła nie jest wielce skomplikowana, ale to jest tego rodzaju książka, którą czyta się dla emocji. A kiedy jeszcze przeczytałam w posłowiu, że to była pierwsza powieść napisana przez Autorkę, czekająca w przysłowiowej szufladzie na wydanie, zapałałam do niej jeszcze większym sentymentem.
• 
  Aneta

  4-
• 
  Karolina

  2.75
  Momentami naprawdę dobrze się bawiłam. Gdyby nie głupie teksty Alexa i jego rodziców pt. "Już się baliśmy, że jesteś gejem" powtarzane przy prawie każdym spotkaniu, to myślę, że bawiła bym się dużo lepiej.
• 
  Nina

  Ładnych parę lat po napisaniu pierwszej wersji książki wydała Emilia Szelest „Free Birds” dopiero w styczniu 2021, i mimo - jak pisze w Posłowiu - licznych przeróbek, bez trudu nadal można w romansie Polki z frontmanem amerykańskiej kapeli rockowej wyczuć autorstwo bardzo młodej osoby piszącej z myślą o swoich rówieśnikach (wiem, bohaterowie książki dobiegają trzydziestki, ale ich fascynacje i przeżycia świadczą o mentalności nastolatków, może taki dzisiaj mamy świat).
  
  Sceneria LA, do którego trafia Karolina, bo tam realizują film na podstawie jej powieści, jest tak słodko wyidealizowana, jak tylko może być naiwniutkie hollywoodzkie marzenie. Jeśli cokolwiek w tym obrazku zaskakuje to pewne odwrócenie środowiskowo-rodzinnych relacji protagonistów. Podczas gdy rodzice, mąż i teściowie Polki są pazernymi i nieczułymi draniami, zupełnie inaczej wygląda to w Ameryce. Owszem, jak na gwiazdę rocka przystało Alex zalicza w swej karierze incydenty ćpania i rozładowywania stresu przez przygodny seks, ale jego kochająca rodzina i kumple z kapeli wraz ze swoimi partnerkami zawsze są gotowi służyć mu pomocą w wyjściu na prostą.
  
  Nie ma w tej powieści wątków sensacyjno-kryminalnych ani rozbudowanych scen uprawiania seksu, z czym kojarzą się inne książki Emilii Szelest. Jest to lektura na parę godzin.
• 
  Oxuria

  Bardzo szybka lektura, ale też w pewnym sensie smutna -> nie lubię, kiedy fabuła zakręca ostro w różne strony, a tutaj tak się działo. Do tego... rozpisanie postaci kulało, szczególnie Alexa:
  
  
  Miała przecież męża, ale nie znałem go, więc się nim nie przejmowałem. Najwyraźniej był idiotą, skoro puścił ją samą do Miasta Aniołów. Ja nie opuściłbym takiej dziewczyny ani na chwilę.
  
  Nie klei mi się wizja takiego faceta jako ukochanego - tylko na przestrzeni tych trzech zdań widać, jak bardzo zawłaszczającym byłby partnerem, z przejawami toksycznego zachowania, egoizmu i ignoranctwa.
• 
  alexandria

  Tak bardzo chciałam by ta historia przypadła mi do gustu, lecz tak się nie stało.
  Nie zrozumcie mnie źle, historia jest dobra, jednak nie mogłam pozbyć się wrażenia, że niemalże wszystkie wątki potraktowane są po macoszemu. Potrzebowałam więcej szczegółów lub bardziej rozwiniętej akcji.
  Gburowaty Alex momentami wywoływał uśmiech na mojej twarzy.
  3,5 🌟
• 
  r_krajewska

  3/5
  Co prawda nie mogłam się od niej oderwać, ale też nie zrobiła na mnie jakiegoś super wow, nie zapadła mi tez jakoś w pamięć. Może dlatego nie oceniam jej tak wysoko, jakbym chciała.
  Główny bohater, zachowuje się jak połowa mężczyzn ze świata show biznesu. Wole bardziej jakiś dark romans, ale to nie było złe.
  Fajne dla osób 17+, które zaczynają dopiero swoją przygodę z czytaniem.
• 
  stambulawiktoria

  Pogmatwane to trochę. Motyw zdrady. Bardzo tego nie lubię. Motyw drugiej szansy. No tego też tak średnio. Ciężko mi się ją czytało. Ale jestem dumna że udało mi się ją skończyć i muszę przyznać że pomimo tych motywów podobała mi się.
• 
  Amanda

  Tekst na blogu
  https://amandaasays.blogspot.com/2021...
• 
  zuzia

  typowy romans, który skradł moje serce.
  może i było trochę za dużo idealizmu ale i tak czytało się przyjemnie!
• 
  coloro.waa

  3,5/5 ⭐️
  Książka tak jak napisała na końcu autorka nie jest idealna ale ma coś w sobie.
  Przyjemna młodzieżówa z wątkiem 🌶️, ale nie aż takim bardzo nachalnym.
  Książka jest lekka więc przeczytałam ją w dosłownie dwa dni. Jedna rzecz do której mogę się przyczepić to „rozkład” rozdziałów (nie wiem czy mogę to tak nazwać). Co rozdział zmienia się perspektywa a opisane w nich wydarzenia się powtarzają ale z innej perspektywy co może dla niektórych być denerwujące.